Edward Kaczmarek
pisarz
Utwory satyryczne
Natchniony gadacz
Ważny głupek
wlazł na
udekorowany słupek
gada gada gada
dla niego
wielka defilada
orkiestruje
maszeruje
tłum stoi
nie siada
oklaskuje …
Siedzącym biada.
Bzduranina
Pewnego poecinę
po sporym kielichu
dopadło natchnienie
napisał poemat
wielką bzduraninę
ów kleks myślowy
głupotaninę
nazwano arcydziełoniną.
Głupoteczki
Z niejednej
Wielgachnej
Roboty urzędniczej
Wyrosły owoce
Drzewa wielkiej głupoty
W XXI wieku
Głupoteczkami
Karmione tłumy
Wrzeszczą
Podskakują
Tłuką co popadnie.
Drzewa głupoty
Rozległe parki drzew
Kasztana lipy
W sadach drzewa
Jabłoni pomarańczy
W głupotogrodach
Głupotolodzy hodują
Smaczne głupoteczki.
Bzduranie
W przegapionej chwili
Cwane głupki
Powłazili
Na słupki
Gadali gadali
W zgromadzonych tłumach
Mieszali
Głupotą w mózgach
Światowe wojny wywoływali
Na polach chwały
Ginęli
Milionowe oddziały
W miastach spalonych
Słupki przetrwały
Włażą ględziarze
Opowiadać banały.
Tralala
Na ławeczce siedzi
Ławkarz
Obok stoi
Stojarz
Podchodzi ględzący
Gadacz
Ględzą przekrzykują
Ławkarz stojarza
Stojarz gadacza
Gadacz ławkarza
A głupota gra
Tralala tralala…
Tańcząca Wojenka
Wojenko Wojenko
Co żeś ty za pani
Że za tobą idą
Chłopcy tumanieni
Bronią obładowani
Miłością ojczyzny
Pijani
W tańcach wojennych
Zabijani
W tysiącach mogił
Zakopani…
Wojenko Wojenko
Tańcząca panienko.
Piąte klepki
W urzędowych fortelach
polityczne łebki
Pod biurkami leżą
Ich piąte klepki
Podłogowe przylepki.